Gdy wprowadzaliśmy się z mężem do naszego mieszkania (byłam wówczas w 9 miesiącu ciąży ze starszym synkiem), wszystkie pomieszczenia były tak cudownie świeże, czyste, nieprzeładowane niczym zbędnym. Ot, podstawowe meble, odrobina bibelotów dla ocieplenia klimatu, dużo światła i całkiem sporo przestrzeni. Po prostu dom dwójki dorosłych ludzi, którzy w wystroju stawiają na funkcjonalność i minimalizm. Aż […]