Niewiele jest na polskim rynku ciekawych pozycji książkowych, dzięki którym dzieciaki mogą się zapoznać z funkcjonowaniem świata pieniędzy oraz mądrym zarządzaniem finansami. O tych propozycjach wydawniczych, w które można i w które warto się wyposażyć będę Wam co jakiś czas pisać na blogu. Dziś trzy pierwsze pozycje wydawnicze i konkurs – do wygrania tytułowe „Pieniądze nie rosną na drzewach”.
Dla najmłodszych
Przedszkolaki to prawdziwe wyzwanie dla rodziców i opiekunów, jeśli chodzi o ich zakupowe zachcianki. Maluchy nie do końca wiedzą skąd się biorą pieniądze, że rodzice mają ich ograniczoną ilość oraz że nie nie wszystkie ich sklepowe pragnienia mogą być zaspokajane. Ciężko też z trzy – czy czterolatkiem rozmawiać o zarabianiu, oszczędzaniu i inwestowaniu. Na tym etapie najważniejsze to uświadomić dziecku podstawowe prawa rządzące rodzinnymi finansami. Na pomoc spieszy opowiadanie ze znanej serii o Basi.
Co tym razem słychać u lubianej przez dzieci pięciolatki? Tata w delegacji, a w domu brakuje podstawowych produktów. Nie ma rady, Basia z mamą i braćmi ruszają do supermarketu na zakupy. Jakie pokusy i sklepowe pułapki czekają na Basię i jej rodzeństwo? I jak z całą tą sytuacją poradzi sobie mama? Najlepiej jak dowiecie się sami, bo Basia i pieniądze to zgrabnie poprowadzona historyjka, dzięki której maluchy dowiedzą się, że rodzina ma wiele potrzeb, ich własne zachcianki nie zawsze mogą zostać spełnione, a jak coś jest „gratis, to nie zawsze jest za darmo. Fajna propozycja ułatwiająca rozmowę z maluchami o tym, dlaczego nie zawsze mogą dostać to, co akurat im się podoba oraz jakie ważne wydatki mają rodzicie i cała rodzina.
Dla Starszaków
Pieniądze nie rosną na drzewach to pięknie wydana, bogato ilustrowana książka, która spodoba się nie tylko starszym dzieciakom. Jej lektura dobrze by zrobiła niejednemu dorosłemu. Z kolorowych kart tej publikacji dzieciaki dowiedzą się między innymi:
Skąd się wzięły pieniądze?
Ile tak naprawdę potrzeba nam pieniędzy?
Jak ocenić czy jest się dusigroszem, czy może rozrzutnikiem?
Co zrobić, gdy pojawia się dziura w budżecie?
Jak tworzyć i realizować plany finansowe?
Jak mądrze oszczędzać i wydawać z głową?
Poza podstawowymi zagadnieniami związanymi z zarządzaniem własnymi pieniędzmi, autorzy książki w prosty i przystępny sposób wprowadzają młodych czytelników w zawiły świat bankowości, pożyczek, plusów i minusów płynących z posiadania kart kredytowych czy podstaw inwestowania. W mojej ocenie jest to jedna z najlepszych dostępnych na naszym rynku pozycji o zarządzaniu pieniędzmi dla dzieci i młodzieży. I właśnie dlatego, że ta propozycja tak mi się spodobała, możecie wygrać swój własny egzemplarz.
KONKURS
Wystarczy, że udostępnicie ten właśnie wpis na Facebooku, a w komentarzu na fanpage’u napiszecie, jakie macie lub mieliście w przeszłości sposoby na sklepowe histerie swoich pociech. Jestem bardzo ciekawa Waszych metod. Mi moja mama zawsze mówiła – „Oczywiście, że możesz to sobie kupić. Dostajesz przecież od nas pieniążki. Wystarczy, że je wyjmiesz i zapłacisz.” Ponoć ochota na nawą lalkę, naklejki czy inne cuda bardzo szybko mi przechodziła, byłam więc chyba typem małej sknery. Piszcie koniecznie, jak Wy sobie z radzicie z zakupowymi zachciankami dzieciaków.
Konkurs trwa do niedzieli, do godziny 24.00. W poniedziałek wybiorę jeden komentarz i napiszę, do kogo trafi ta pięknie wydana księga wiedzy o finansach.
Dla rodziców i dla starszaków
Rozmowy z użyciem głowy czyli ekonomia dla dzieci to ostatnia książkowa propozycja, o której chcę Wam dziś napisać, to ciekawa publikacja przeznaczona dla starszych dzieci, której autorką jest Anna Garbolińska, członek Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego oraz agitatorka nauczania podstaw ekonomii w szkole podstawowej. Pozycję polecam, choć dostrzegam też w niej kilka słabych punktów.
Autorka w poszczególnych rozdziałach książki porusza bardzo wiele kwestii związanych z funkcjonowaniem świata pieniędzy i gospodarki – jest sporo o oszczędzaniu, mądrym gospodarowaniu pieniędzmi, ale także o giełdzie, podatkach, o tym czym jest popyt i podaż, hossa i bessa, inflacja czy bezrobocie. Książka została napisana w formie fabularnej opowieści, a jej główną bohaterką jest Lila, uczennica szkoły podstawowej. Lila o pieniądzach rozmawia przede wszystkim z mamą, która podczas codziennych sytuacji, wyjaśnia dziewczynce zawiłości związane z gospodarowaniem finansami, oszczędzaniem czy inwestowaniem.
Plusem książki jest to, że trudne pojęcia wyjaśnione są w sposób dość przystępny i zrozumiały. Słabym punktem w moim odczuciu są bohaterowie oraz akcja, której po prostu jest za mało. Czytając tę pozycję miałam wrażenie, że z każdego akapitu atakują mnie nowe pojęcia, które w moim odczuciu zostały „utkane” zbyt gęsto i przez to całości brakuje lekkości i przemycania wiedzy „przy okazji”. Nie mniej jednak, polecam dla starszych dzieci i ich rodziców, do wspólnej lektury. Trudne ekonomiczne pojęcia zostają przez autorkę wyjaśnione sposób przystępny i ciekawy, więc ta pozycja z całą pewnością ułatwi Wam tłumaczenie pociechom zawiłości związanych z finansami i gospodarką.
Ta pozycja książkowa zamyka dzisiejszy wpis, ale na pewno będą się pojawiały kolejne posty z propozycjami lektur dla młodszych i starszych. No i przypominam o konkursie. Pieniądze nie rosną na drzewach! Udostępnijcie, w komentarzu napiszcie o Waszych sposobach na zakupowe zachcianki Waszych pociech, a nowiutki egzemplarz książki może powędrować właśnie do Was:)