Do Świąt pozostało już niewiele czasu. Pewnie większość z Was ma już kupione lub przynajmniej obmyślone podarunki dla najbliższych. Choć Boże Narodzenie to przede wszystkim czas dla rodziny, moment na spotkania z bliskimi i wspólne przeżywanie Świąt, to jednak ponad 85% Polaków deklaruje, że planuje dawać i dostawać świąteczne podarunki. Na szczęście Ci, którzy prezenty uważają za najważniejszy element Gwiazdki są w zdecydowanej mniejszość – według badania przeprowadzonego przez Groupon w 2014 r. tak właśnie odpowiedziało 2,6% badanych Polaków. Największą przyjemność sprawia nam obdarowywanie najmłodszych członków rodziny, to w końcu dzieciaki mają z prezentów największą frajdę i z utęsknieniem wyczekują pierwszej gwiazdki.
Ale czy dzieci, poza tym, że same otrzymują świąteczne paczki, również powinny czynnie uczestniczyć w tej tradycji i obdarowywać najbliższych drobnymi prezentami? A jeśli tak, to jak sfinansować te podarunki? Czy dziecko ma wcześniej na nie zaoszczędzić z kieszonkowego, czy powinniśmy dodatkowo je „zasilić” przed Świętami, by mogło zorganizować upominki?
Uwaga! Temat dotyczy dzieci w wieku szkolnym, do których Święty Mikołaj nie przychodzi już osobiście, a wyręcza się rodzicami i innymi członkami rodziny.
No więc, jak postąpić w przypadku uświadomionych już dzieci, które doskonale zdają sobie sprawę, skąd się biorą gwiazdowe prezenty? Przede wszystkim do kupowania i finansowania podarunków nie należy dzieci zmuszać ani namawiać. Nie o to chodzi, by dziecku dawanie prezentów kojarzyło się z przymusem i wyrzeczeniem wbrew jego woli. Jeśli jednak nasza pociecha wykazuje zainteresowanie i chęć sprawienia bliskim niespodzianek, możemy jej pomóc w ustaleniu budżetu i podsunąć propozycje niedrogich drobiazgów.
Kto płaci za prezenty?
Trzymajmy się zasady, że płaci obdarowujący. Niech dziecko w pełni poczuje, jaką przyjemność daje wręczenie najbliższym upominków kupionych za własne, specjalnie odłożone na ten cel pieniądze. Jeśli nasza pociecha dostanie od nas ekstra wypłatę specjalnie na świąteczne podarunki, nie będzie w pełni czuła dumy, że oto ona, samodzielnie i niezależnie kupiła najbliższym prezenty.
Ale czy dziecko powinno poświęcać swoje małe oszczędności na taki cel?
Liczy się chęć i gest ze strony naszej pociechy, to że dostrzega przyjemność w obdarowaniu bliskich jej osób i przeznaczenia na to własnych środków, a nie wartość prezentów. Wystarczy odłożone przez dziecko 50 zł by sprawić świąteczne drobiazgi dla trzech, czterech członków rodziny. Taką kwotę może spokojnie zaoszczędzić z własnego kieszonkowego i okolicznościowych prezentów, które dostaje w ciągu roku.
Co może za to kupić? Możecie się zdziwić ile przydatnych i ładnych drobiazgów można kupić gospodarując budżetem 10 czy 15 zł na osobę.
Przykład?
Ozdobny notes dla mamy za 9,99
Spersonalizowany długopis dla młodszej siostry za 9,59zł
Ulubiony komiks dla brata za 14,99
A dla taty? Może kubek na kawę za 14,99 zł
Łączny budżet?
49,56 zł za upominki dla czterech członków rodziny.
Kwota, która jest w zasięgu ręki dziecka, jeśli tylko odpowiednio wcześnie pomyśli o zakupie prezentów i zaoszczędzi na ten cel z otrzymywanego kieszonkowego. Radość na twarzy pociechy, gdy bliscy odpakują zakupione przez niego upominki? Warta każdej złotówki:)
W kolejnym wpisie pojawi się więcej propozycji drobnych upominków, jakie dzieciaki mogą sprawić na Święta swoim bliskim w przedziale 5, 10 i 15 zł
A wy co uważacie o kupowaniu gwiazdkowych upominków przez dzieci? Jesteście za czy uważacie, że dzieci nie powinny wydawać pieniędzy na prezenty dla innych?