O bardzo prostej i skutecznej metodzie na naukę zarządzania dziecięcymi funduszami pisałam Wam już wcześniej w tym wpisie (przeczytajcie koniecznie jeśli nie mieliście okazji). Przypomnę tylko, że metoda 3 słoików pozwala dzieciom już od najmłodszych lat uczyć się zarządzania własnymi pieniędzmi i rozdzielania ich w zależności od potrzeb.
Mamy więc oddzielną skarbonkę (słoik/puszka/cokolwiek, co uznacie za odpowiednie) na bieżące wydatki, oszczędności oraz podarunki i pomoc dla innych. To co ważne w tej metodzie, to swoboda jaką dajemy dziecku w zarządzaniu jego budżetem. Nie wtrącamy się w to, w jakim stopniu, która skarbonka jest zasilana funduszami przez nasze dziecko, pozwalamy mu uczyć się na własnym doświadczeniu i błędach. Oczywiście nie oznacza to, że nie obserwujemy finansowych poczynań naszych dzieci. Zawsze możemy im doradzić lub zasugerować pewne rozwiązania, ale nie narzucamy tego, w jaki sposób mają postępować ze swoimi pieniędzmi. W przyszłości słoiki mogą zostać zastąpione młodzieżowym kontem w banku, w ramach którego nasza pociecha będzie mogła stworzyć odpowiednie subkonta.
Żeby zachęcić Was do wygospodarowania z domowych zasobów takich właśnie słoików czy puszek dla Waszych pociech, przygotowałam 4 zestawy kolorowych etykiet do pobrania i wydruku. Wystarczy nakleić je na Wasze domowe skarbonki i rozpocząć zabawę z zarządzaniem budżetem. Zabawę, która jest przecież prawdziwą nauką!
Pastelowe Okrąglaczki pobierajcie TUTAJ
Flagi zapraszają do pobierania się TUTAJ
Strzałki możecie zabrać do domu TUTAJ
a na koniec prezentują się Zawieszki – TUTAJ
Czy któryś zestaw przypadł Wam do gustu? Będzie mi bardzo miło, jeśli etykietki trafią na skarbonki Waszych dzieci, a jeśli zainspiruję Was do stworzenia wspólnie z dzieciakami własnych etykiet, to jeszcze większa moja radość 🙂
2 komentarze
Najbardziej podobają mi się Twoje pastelowe okrąglaczki 🙂 Są naprawdę ładne. Z kolei najmniej podobają mi się Flagi, ze względu na wyraz „pieniążki”, którego serdecznie nie cierpię 😉 W moim odczuciu zdrobnienie powoduje, że wyraz traci na znaczeniu – no nie wiem jak inaczej to przekazać 🙂 To subiektywne 🙂
hej Mariola, dziękuję za komentarz i Twoją opinię 🙂 Dzięki niej przypomniałam sobie, że dawniej też nie znosiłam tego określenia, które bardzo często stosował mój tata. Zawsze mnie to irytowało. Teraz użyłam tego zdrobnienia chyba dlatego, że etykietki skierowane są do dzieci i jakoś tak automatycznie przyszło to zdrobnienie 😉 Pozdrawiam