O błędach, grzechach i nieprzystosowaniu naszego systemu edukacji do współczesnych realiów, mogłabym napisać długi elaborat. Między innymi z potrzeby (choćby drobnej) zmiany postanowiłam wydać moją pierwszą książkę „Julek i dziura w budżecie”. Wierzę bowiem, że dzieciaki są naprawdę mądre i zasługują na przystępnie podaną, atrakcyjną i dostosowaną do dzisiejszego świata wiedzę. Niekoniecznie rozumianą jako przyswajanie, a później odtwarzanie ogromu nieprzydatnych w życiu informacji. Jako że moje osobiste dzieci za kilka lat również wejdą w ten nieco absurdalny szkolny system, staram się temat coraz mocniej zgłębiać i swoimi przemyśleniami pewnie podzielę się z Wami jeszcze w niejednym wpisie.
Dziś jednak chciałam Wam pokazać, co się dzieje, gdy dzieciom (już w wieku przedszkolnym!) pozwolimy poznawać świat, nie poprzez powtarzanie i odtwarzanie fragmentarycznych informacji, ale poprzez pracę projektową. Co mam na myśli pisząc, że przedszkolaki pracują i to do tego nad jakimś projektem?
Bez obaw, nie wysyłamy dzieci do KORPOPRZEDSZKOLA żeby pracowały nad kejsami, pilnowały deadlinów i dawały feedback ASAP bo inaczej będzie f… up 😉
Chodzi mi tutaj o zapoznawanie maluchów z daną tematyką w formie szerokiej, wielowątkowej pracy projektowej. I żeby nie opowiadać Wam o tym tak „na sucho”, pokażę Wam, jak taka praca może wyglądać na przykładzie akcji
„Jestem opiekunem zabawek”
I tak, przyznaję się bez bicia, tytuł posta jest przewrotny. Miałam nadzieję, że Was nieco zaintryguje ;P Wybaczcie ten drobny clickbait.
Projekt „Jestem opiekunem zabawek” jest mi niezwykle bliski, bo cała jego idea (stworzona i w fenomenalny sposób poprowadzona przez Anią i Paulinę z księgarni internetowej @Bookarnik) bazuje na temacie, który podjęłam w mojej książce dla dzieci „Nowy dom misia Ludwiczka”. No a sam Ludwiczek jest bohaterem całego zamieszania. Oczywiście bohaterem drugoplanowym, bo na pierwszy plan wysuwają się niezwykle kreatywne panie nauczycielki i zaangażowane przedszkolaki.
Ideą projektu było zapoznanie dzieci z tematem dbania o zabawki i o swoje otoczenie. Pokazania, że rzeczy nie muszą być na chwilę – jeśli się o nie odpowiednio troszczymy, mogą długo służyć nam, a później również innym. Uporządkowane, przyjazne otoczenie ma dla rozwoju dzieciaków ogromne znaczenie, dlatego częścią projektu było również wspólne porządkowanie przestrzeni, segregowanie zabawek, gier, książek i innych przedmiotów, z których dzieci korzystają w przedszkolu.
Temat można było potraktować w dość standardowy sposób. Nauczycielka w przedszkolu mogła przeczytać dzieciom książkę, następnie uciąć sobie ze swoją grupą pogadankę na temat porządku i dbania o zabawki, a na końcu poprosić dzieci o wspólne porządkowanie sali i zabawek.
Okazuje się jednak, że do tego (i każdego innego tematu) można podejść inaczej. Przemienić go w serię angażujących, rozwijających i ciekawych dla dzieci zadań i zabaw. Zdjęcia, które poniżej publikuję pochodzą z zamkniętej grupy, stworzonej przez organizatorki akcji, w celu dokumentowania i dzielenia się z pozostałymi uczestnikami, efektami pracy:
Książka o przygodach Misia Ludwiczka trafia do przedszkolaków. Nauczycielki czytają dzieciom list od misia Ludwiczka, który opowiada im co nieco o sobie i zachęca do wspólnej pracy przy projekcie.
Powstają piękne portrety misia Ludwiczka i prace plastyczne inspirowane tematem dbania o zabawki.
Przedszkolaki wraz z paniami nauczycielkami tworzą kodeks postępowania z zabawkami.
Przedszkolaki, z pomocą nauczycielek, porządkują przestrzeń w sali i tworzą kąciki tematyczne.
Dzieci dokładnie oglądają zabawki i oceniają ich stan. Te, które są zadbane dostają uśmiechniętą buźkę, za to te zepsute, pęknięte, zniszczone oznaczane są smutną buźką.
W niektórych przedszkolach powstają nawet szpitale dla zabawek.
Inni wybierają zabawki, którymi już się nie bawią i pakują je, by móc je przekazać innym dzieciom.
W jednym z przedszkoli zorganizowano nawet uroczystość, podczas której przedszkolny MIŚ (słusznych rozmiarów) został ochrzczony imieniem książkowego Ludwiczka ❤❤
A samą opowieść o Ludwiczku przeczytał dzieciom aktor – p. Jakub Wesołowski 😍😍
Nie będę już Was bombardować większą ilością zdjęć. Jak sami widzicie, taki wydawałoby się mało atrakcyjny dla dzieci temat – porządki, szanowanie zabawek, dbanie o rzeczy i otoczenie – można zaserwować w naprawdę atrakcyjnej i angażującej formie. W ramach projektu dzieci nie tylko mają kontakt z literaturą, nie tylko rysują i tworzą prace plastyczne, ale również uczą się pracy w grupie, analizują, tworzą zbiory, przyporządkowują zabawki i inne rzeczy do konkretnych kategorii, liczą, uczą się rozwiązywać problemy i wymyślać nowe rozwiązania. To jest podejście zdecydowanie bardziej kompleksowe i rozwijające proaktywną postawę w życiu niż zwyczajne bierne przyswajanie treści i jej późniejsze odtwarzanie.
Co myślicie o takim podejściu do poznawania świata i do nauki?
Jeśli chcielibyście żeby Wasze maluchy również miały możliwość pracy i zabawy przy takim projekcie, to koniecznie zajrzyjcie na stronę organizatorek — o TUTAJ. Do akcji cały czas można dołączyć. Wystarczy zakupić 1 egzemplarz książki „Nowy dom misia Ludwiczka”, a cały pakiet materiałów powędruje do Waszego przedszkola.
To jeszcze nie wszystko. Biorąc udział w projekcie, możecie wygrać dla przedszkola super nagrody!!
Bon na 500 zł do księgarni BOOKARNIK oraz roczną prenumeratę czasopisma DZIECI.
Wydawnictwo Mali Moi ma przyjemność być jednym z fundatorów nagród dla uczestników projektu.
1 komentarz
Trudny i chyba mało lubiany przez dzieci temat porządkowania zabawek można zamienić w naprawdę fajną zabawę:) A jak wiadomo przez zabawę najlepsza nauka. A swoja drogą żałuję że „za moich” czasów nie było takich projektów-może nie miałabym problemów z utrzymaniem porządku:)